II Art INO Festiwal - Inowrocław

Witam serdecznie na moim blogu! Pierwszy miesiąc wakacji mija i to w zaskakującym tempie. Choć chciałabym już mieć trzeci rok nauki w technikum już za sobą (a on dopiero przede mną), to muszę przyznać, że te wakacje nie należą do najgorszych. Ogromna motywacja mnie dosięgnęła, gdyż postawiłam na totalną odnowę wyglądu bloga. I oto voila! Jeśli jesteście tu pierwszy raz, to napomknę tylko iż poprzednia kolorystyka opierała się głównie na czerni i bieli.

Ale dzisiaj nie o metamorfozie! Zapraszam Was na mini fotorelację z mojego miasta - Inowrocławia, a konkretniej z II Art INO Festiwalu!

Na wstępie chciałabym tylko scharakteryzować nieco moje miasteczko. 

Inowrocław leży w województwie kujawsko-pomorskim, niedaleko Torunia i Bydgoszczy. Miasto to jest nazywane miastem na soli, gdyż posiadaliśmy kiedyś kopalnię i słyniemy z... SOLANKI! Jest to jedna z miejscowości uzdrowiskowych do której na prawdę trzeba przyjechać.

Zachęcam do poczytania o moim mieście ;)

W dniach 15-16 lipca odbyła się druga edycja ART Festiwalu. Motyw przewodni to DOBRA ZABAWA. Chodzi o to, żeby ludzie tego dnia chodzili uśmiechnięci bardziej niż zazwyczaj [choć nadal sądzę, że u niektórych to nadal rzadkość], a także mogli wspólnie bawić się. W tym roku impreza odbywała się na Rynku, co zobaczycie poniżej na zdjęciach.

W piątek 15.07, na rynku odbyło się kino plenerowe (niestety zdjęć z tego dnia nie posiadam, ponieważ pogoda nie dopisywała i wszyscy siedzieli pod kocami). Wyświetlany film to "Zjawa" i choć pomimo okrutnej pogody oglądających nie brakowało!

Sobota to dzień bardzo pracowity, ale i pełen uśmiechu i radości! Czyli tak jak powinno być. Na ten dzień zaplanowane było kręcenie miejskiego LipDub'u promującego Inowrocław. Około godziny 16 zaczęły się zapisy i... WZIĘŁAM UDZIAŁ. Muszę przyznać, że to nie bardzo w moim stylu, bo wolę być cichą myszką, aczkolwiek kręcenie klipu sprawiło mi ogromną frajdę. Tańczyliśmy i śpiewaliśmy do utworu "Happy". (Gdy klip będzie dostępny wstawię go gdzieś tutaj na bloga).

Cała ekipa włącznie z kamerzystą była bardzo profesjonalna, ale pokazała nam także, jak wygląda taka praca aktora. I przyznaję... nie jest lekko, ale liczą się efekty!

Po nagraniu wizytówki miasta był czas na odpoczynek tak naprawdę. Przeszliśmy się ze znajomymi po Rynku, byliśmy na lodach, potańczyliśmy i naprawdę było przyjemnie. Festiwal zakończył się wyświetleniem na telebimie "surowego" jeszcze klipu i było śmiesznie, szczególnie dlatego, że wraz z siostrą Jacka rozpoczynałyśmy cały klip!

Hmm.. cóż mogę jeszcze napisać. Pogoda naprawdę  nam dzisiaj dopisała, świeciło słoneczko i dokładnie na to liczyliśmy. Było wiele atrakcji, które zobaczycie na zdjęciach. Lato to czas festiwali, imprez plenerowych i wypoczynku. Zatem życzę Wam, żeby do końca były udane i żebyście zaliczyli tego lata nie jedną festiwalową imprezę!

Buziaki, Kanasia.

Mini GIF Oli ^^